Każdego dnia media karmią nas przyjemną i łatwą w odbiorze muzyką, która nie wymaga od słuchacza myślenia. Aczkolwiek wciąż istnieją artyści, którzy próbują uciec od tego schematu, tworząc coś więcej niż pusty tekst połączony z rozrywkowym brzmieniem. Do ich grona można zaliczyć radomskiego psychorapera Danka, z którym udało mi się porozmawiać!
Darja: Opowiedz, jak i kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z psychorapem?Danek: Zacząłem słuchać rapu jeszcze w liceum. Interesowałem się tym gatunkiem muzycznym i szukałem jego oryginalnych odmian w różnych częściach świata. Dostrzegałem jednak pewne ograniczenia wokalowe. Zastanawiałem się, czemu by nie wyrażać więcej emocji przez rap? To właśnie wtedy, w liceum, tworzyłem pierwsze podkłady muzyczne, a swoje wiersze przekładałem na teksty utworów.
A jacy artyści zainspirowali Cię do rozpoczęcia swojej muzycznej przygody? Czy może całkowicie idziesz własną ścieżką?Staram się iść własną ścieżką. Chciałbym, by ludzie słysząc moją muzykę, powiedzieli: „Wow, czegoś takiego jeszcze nie było!”
Czyżbyś lubił się wyróżniać?Nie do końca. Mogę w pewnym sensie inspirować się innymi, ale nie chcę być ich naśladowcą. Pragnę tworzyć nowe rzeczy.
A czy przez teksty, które piszesz, pokazujesz siebie czy może są one oparte na wyobrażonych sytuacjach?Pokazuję siebie poprzez wyobrażone sytuacje, a także przez te prawdziwe, które skłoniły mnie do napisania utworu. Nie chcę całkowicie się obnażać, dlatego wolę owiać to wszystko tajemnicą, gdyż tak właśnie rozumiem psychorap. Zwykle trudno jest rozgryźć rapera działającego w tej odmianie rapu, odgadnąć, co autor tekstu chciał przekazać.
Czy słuchasz polskich raperów? Jakich?Czasami szukam ciekawych artystów w podziemiach, którzy nie są znani na rynku muzycznym. Wielu z nich ma naprawdę talent. Niekiedy jest tak, że słuchając danego kawałka, czuję, że jego autor zaprasza mnie do swojego świata, by pokazać co przeżywa. Widać emocje, uczucia. O to mi właśnie chodzi. Psychorap jest takim pokojem, zamkniętym pomieszczeniem artysty, który otwiera nam okno na swoje wnętrze. To tylko okno i niewiele możemy zobaczyć, ale zawsze jest to interesujące doświadczenie. Można nagle w czyimś zwierciadle ujrzeć swoje oblicze lub chociaż małą swoją cząstkę. Pomyśleć o czymś, o czym nigdy dotąd się nie myślało. Takich raperów słucham. Lecz nie będę wymieniać nazwisk.
Jak sądzisz – czy trudno będzie Ci wydać płytę i sprawić, aby ona się sprzedała?Nie jest to moim głównym priorytetem. Nie chodzi mi tylko oto, aby ludzie kupili mój album. Mam nadzieję że znajdzie się kilku słuchaczy, którzy docenią to, co robię. Nie mam jakichś wielkich oczekiwań.
Wiem, że uważasz występy w talent show za drogę na skróty. Więc jaką drogę Ty zamierzasz wybrać?Uważam, że artysta – muzyk nie powinien zaczynać swojej kariery od „Mam Talent”, lecz najpierw koncertować po całej Polsce, zdobywać doświadczenie. W programach typu talent show ludzie często stają na scenie przed odbiorcami, którzy niekoniecznie słuchają danego gatunku muzyki. A ja chcę docierać do ludzi, którzy odbierają na tych samych falach co ja. Droga na skróty to zbyt duże ryzyko. Nie sztuką jest wskoczyć na sam szczyt, by pokazać całemu światu: oto jestem! Sztuką jest wspiąć się na szczyt o własnych siłach i zagościć tam na dłużej.
Nie wydaje Ci się, że właśnie w Polsce mamy do czynienia z chwilową popularnością psychorapu? Szał fanów Kalibra i Paktofoniki…Kaliber 44 tylko na początku działał coś w psycho. Bardzo niewiele było w Polsce podobnych zespołów. Ogólnie widzę, że dużo osób próbuje robić psychorap, ale nie zawsze brzmi to dobrze. Myślę, że w naszym kraju jest wielu psychoraperów, którzy są w tym dobrzy, ale nie pokazują się większej publiczności. Raczej na obecny czas to muzyka niszowa, nie ma wielu odbiorców w Polsce.
A Ty dlaczego zajmujesz się muzyką? Chcesz w ten sposób coś przekazać?Moim głównym celem jest stworzenie kawałka, który będzie mi się podobał i którego będę chętnie słuchał. Na razie tak się jeszcze nie stało, choć czasami słucham „Człowieka z błota”. Chcę, aby ludzie słuchający hip hopu, zauważyli odmianę rapu, która dostarcza czegoś innego, czegoś ważnego. Wiele mam do przekazania poprzez treść tekstów, ale przekaz ten dopiero się rozwinie w dalszej przyszłości, z czasem będzie to bardziej dostrzegalne.
Będąc przy kwestii utworu „Człowiek z błota” – nakręcono do niego teledysk, który jest dość ciekawy i niebanalny. Skąd pomysł na scenariusz?Chciałem w nim pokazać przemianę człowieka, zwrot w jego życiu. ,,Wchodzę do wody” – czyli chrzest, odmiana. Chodzenie po bezdrożach, gra w szachy na własnym grobie, spanie na torach, gdzie mogło mnie w każdej chwili coś roztrzaskać. A potem nagle pojawia się otwarta przestrzeń, której się nie spodziewałem, stąd zdziwienie. Wychodzi słońce. Nie chcę do końca interpretować tego klipu. Dobrze, gdy jest on owiany tajemnicą i ludzie próbują sami odczytać jego przesłanie.
A do jakiego utworu teraz powstanie klip?Klip powstanie do utworu ,,Róża wiatrów”. Ogólnie doszedłem do wniosku, że aby kawałek został zauważony, powinien mieć video. Ludzie słuchając muzyki na youtube, potrzebują też obrazu. Niełatwo jest stworzyć taki film, który nie wybije się na pierwszy plan, przed treść tekstu i muzykę. Zdarza się, że oglądając teledysk „Człowiek z błota”, zapominam o słuchaniu utworu.. Dlatego tym razem będę dążyć do tego, aby wokal stanowił pierwszy plan, a obraz był jego tłem i dopełnieniem. Nie chcę też, aby film było dokładnie pokazywał to, co mam na myśli w tekście. Myślę, że dosłowność nie jest tu wskazana.
O czym będzie Twój najnowszy kawałek?O podejmowaniu decyzji. Porównam w nim człowieka do wiatru. Pokażę, co go zatrzymuje i jak ważny jest pierwszy krok. Chcę pokazać uczucia człowieka, który staje przed wyborem.
Więcej nie zdradzę.
Widać, że naprawdę interesuje Cię szeroko pojęta sztuka. Studiujesz na ASP rzeźbę, tworzysz muzykę. A może są jeszcze jakieś zainteresowania?Nie jest dobrze mieć zbyt wiele pasji, bo nie można robić dobrze wiele rzeczy jednocześnie. Myślę, że aby coś osiągnąć, lepiej skupić sie na jednej. Gdybym miał wybierać, wybrałbym muzykę, gdyż tworzenie jej sprawia mi największą przyjemność i dzięki niej mogę dotrzeć do większej publiczności.
Nie miałam okazji, by usłyszeć Cię na żywo, stąd moje pytanie: kiedy planujesz zagrać jakieś koncerty?Na razie chcę nagrać jak najwięcej kawałków, aby na koncertach mieć większy wybór. Nie posiadam obecnie zbyt wielu utworów, które mógłbym zaprezentować. Dopiero je tworzę.
W takim razie do zobaczenia na koncertach, powodzenia i dziękuję za rozmowę!Również dziękuję!
Danek należy do osób, które chętnie mówią o tym, co robią, ale ich słowa idą w parze z czynami, dlatego zgodnie z tym, co mogliście przeczytać w wywiadzie, prawdopodobnie już w najbliższy poniedziałkowy wieczór nastąpi premiera następnego teledysku autorstwa Danka. Dlatego też uważnie śledźcie jego
fanpage, aby niczego nie przegapić, gdyż ten chłopak jeszcze namiesza na scenie muzycznej…
Wywiad przeprowadziła: Darja (daria@freeradom.pl)
Źródło zdjęć wykorzystanych w tekście: Facebook
